Do napisania tego krótkiego tekstu skłoniły mnie wizualizacje nowych budynków, które powstaną na Osiedlu Tysiąclecia. Nie należę do grupy wiecznie niezadowolonych malkontentów, oprotestowujących wszystkie nowe inwestycje, wręcz przeciwnie, jestem wielkim zwolennikiem rozwoju. Jednak uważam, że powinien on być harmonijny, przemyślany i zaczynać się od zagospodarowania nieużytków i pustych placów. Poniżej przedstawiam jedną z wizualizacji budynków, które mogą powstać mniej więcej na środku osiedla:
Architektura tego budynku jest całkiem ciekawa i chętnie zobaczyłbym go np. w rejonie ul. Sokolskiej przy ING Banku lub w innych miejscach centrum. Jednak na Osiedlu Tysiąclecia, gdzie budynki mają ściśle określony wygląd i rozkład, obiekt ten po prostu nie pasuje. Dlatego też postanowiłem pokazać (narysować i krótko opisać) jak moim zdaniem powinna wyglądać spójna rozbudowa tego największego na Śląsku osiedla.
Jak już nieraz pisałem, Kukurydze są jednymi z najciekawszych i najbardziej charakterystycznych budynków w Katowicach. Do tego stoją na skraju nieużytkowanej łąki. Jako synteza dwóch powyższych zdań nasuwa się wniosek, że kompleks Kukurydz powinien zostać rozbudowany. Budynki są usytuowane na odcinku obwodu elipsy, a układ drogowy osiedla pozwala tę elipsę zamknąć kolejnymi budynkami. Przedstawia to mapka, którą zamieszam poniżej. Okręgami zaznaczyłem istniejące kukurydze (3 stare wyższe i 2 nowe niższe), natomiast symbolem gwiazdy ośmioramiennej zaznaczyłem miejsca, gdzie mogłyby powstać nowe budynki
Architektura tego budynku jest całkiem ciekawa i chętnie zobaczyłbym go np. w rejonie ul. Sokolskiej przy ING Banku lub w innych miejscach centrum. Jednak na Osiedlu Tysiąclecia, gdzie budynki mają ściśle określony wygląd i rozkład, obiekt ten po prostu nie pasuje. Dlatego też postanowiłem pokazać (narysować i krótko opisać) jak moim zdaniem powinna wyglądać spójna rozbudowa tego największego na Śląsku osiedla.
Jak już nieraz pisałem, Kukurydze są jednymi z najciekawszych i najbardziej charakterystycznych budynków w Katowicach. Do tego stoją na skraju nieużytkowanej łąki. Jako synteza dwóch powyższych zdań nasuwa się wniosek, że kompleks Kukurydz powinien zostać rozbudowany. Budynki są usytuowane na odcinku obwodu elipsy, a układ drogowy osiedla pozwala tę elipsę zamknąć kolejnymi budynkami. Przedstawia to mapka, którą zamieszam poniżej. Okręgami zaznaczyłem istniejące kukurydze (3 stare wyższe i 2 nowe niższe), natomiast symbolem gwiazdy ośmioramiennej zaznaczyłem miejsca, gdzie mogłyby powstać nowe budynki
W ten sposób utworzyłaby się spójna przestrzeń, która nie naruszałaby charakteru osiedla, zamiast tego eksponowała jego największe architektoniczne i urbanistyczne zalety. Niestety wcześniej ulokowano tu bezmyślnie pawilony handlowe, jednak jak zaznaczyłem na mapie, nowe budynki wcale nie musiałyby z nimi kolidować. Oprócz tego cechą takich blaszanych pawilonów jest nie tylko to, że szybko i tanio się je buduje, ale równie szybko i tanio można się ich pozbyć :-)
Nowe budynki z zewnątrz powinny być jak najbardziej zbliżone do oryginalnych. Niestety dwie nowsze kukurydze są znacznie niższe od tych starych, co zachwiewa trochę proporcje osiedla. Dla porównania: budynki 1,2,3 mają 26-27 kondygnacji i 85-90 metrów wysokości; budynki 4 i 5 – 18 kondygnacji i 56 metrów wysokości. Dlatego nowe trzy budynki, które proponuję, powinny mieć zróżnicowane wysokości. Dzięki temu te niższe nie będą wyglądały jak niedokończone, zamiast tego stworzymy wrażenie, że architekt celowo je obniżył, by zróżnicować je między sobą. Dlatego nowe obiekty mogłyby mieć przykładowo 30, 35 i 22 piętra.
Kukurydze utworzyłyby coś w rodzaju korony z centralną przestrzenią wewnątrz. Mogłaby tam powstać ciekawa przestrzeń dla mieszkańców osiedla o swobodnym dostępie, ale częściowo odizolowana otaczającymi budynkami. Coś pomiędzy klasycznym podwórkiem a otwartą przestrzenią blokowisk. Przestrzeń taka mogłaby być centralnym punktem osiedla, czymś w rodzaju lokalnego, dzielnicowego rynku. Być może w przyszłości mógłby tam powstać jakiś ciekawy obiekt użyteczności publicznej.
Poniżej pozwoliłem sobie wkleić lekko zmodyfikowaną wizualizację pochodzącą z forum GKW24:
Nowe budynki z zewnątrz powinny być jak najbardziej zbliżone do oryginalnych. Niestety dwie nowsze kukurydze są znacznie niższe od tych starych, co zachwiewa trochę proporcje osiedla. Dla porównania: budynki 1,2,3 mają 26-27 kondygnacji i 85-90 metrów wysokości; budynki 4 i 5 – 18 kondygnacji i 56 metrów wysokości. Dlatego nowe trzy budynki, które proponuję, powinny mieć zróżnicowane wysokości. Dzięki temu te niższe nie będą wyglądały jak niedokończone, zamiast tego stworzymy wrażenie, że architekt celowo je obniżył, by zróżnicować je między sobą. Dlatego nowe obiekty mogłyby mieć przykładowo 30, 35 i 22 piętra.
Kukurydze utworzyłyby coś w rodzaju korony z centralną przestrzenią wewnątrz. Mogłaby tam powstać ciekawa przestrzeń dla mieszkańców osiedla o swobodnym dostępie, ale częściowo odizolowana otaczającymi budynkami. Coś pomiędzy klasycznym podwórkiem a otwartą przestrzenią blokowisk. Przestrzeń taka mogłaby być centralnym punktem osiedla, czymś w rodzaju lokalnego, dzielnicowego rynku. Być może w przyszłości mógłby tam powstać jakiś ciekawy obiekt użyteczności publicznej.
Poniżej pozwoliłem sobie wkleić lekko zmodyfikowaną wizualizację pochodzącą z forum GKW24:
Lokalizacje budynków nie są zgodne z tym, co zaznaczyłem wcześniej na mapie, ale zdjęcie daje ogólny obraz tego jak mogłoby to wyglądać. Jeśli chcesz wyrazić opinię o tym pomyśle, lub podzielić się własnym, zapraszam do dyskusji na forum GKW24.
To wiecej niz rozsadny i ciekawy pomysl.
OdpowiedzUsuńSprobuj nawiazac kontakt z Buszko lub Franta, bo to oni chyba projektowali Kukurydze - mogliby wziac swoisty rewanz, bo inni im zageszczaja Tysiaclecie, a tak to mogliby ich dowcipnie wyprzedzic. Znowuz by sie mowilo tylko o Kukurydzach.
kiwele
Po pierwsze... "cechą takich blaszanych pawilonów" - nie wiem o jakich blaszanych pawilonach tu piszesz, chyba że o Tesco które leży na prywatnym gruncie i żeby je zlikwidować trzeba by naprawdę sporo kasy, co do kolegi powyżej, jeżeli takie budynki tu powstaną to pozwolenie na pewno musiała już wydać pracownia architektoniczna Panów Buszko-Franta, bo z własnego doświadczenia wiem że bez zgody tych panów nie możesz sobie nawet ściany na inny kolor pomalować... taka prawda. Myślę że jakiekolwiek dywagacje na ten temat w tej chwili już nie mają sensu. Proces decyzyjny został zakończony.
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam jest tam Tesco, Biedronka i inne mniejsze przybytki.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Panom architektom, bardziej przypadnie do gustu ten pomysł, rozwinięcia (dokończenia?) ich koncepcji, niż luźne przypadkowe inwestycje.
Buszko i Franta nie mają tu nic do powiedzenia, protestowali głośno, nawet poprzez prasę przeciw budynkom Activ'a na Krzywoustego i TBS-ie obok i co? I nic. Inwestor zrobił swoje. Tak będzie też tutaj.
OdpowiedzUsuńJestem mieszkańcem osiedla od 1966r. Bardzo lubię je i dobrze się tu czuję. Nie podoba mi się natomiast to co dzieje się obecnie np. aleja Krzywoustego nigdy nie krzyżowała się z drogą dla samochodów. Mieszkańcy bloku przy ul. Tysiąclecia 39 potrafili tak sobie załatwić, że w chwili obecnej w pobliżu dwóch szkół jest dojazd do ich bloku przecinający aleję.Przez lata i policja i mieszkańcy bloku dojeżdżali od ul.Tysiąclecia. Teraz potrzebują mieć dojazd z dwóch stron co wiąże się z zagrożeniem, bowiem wielu kierowców skraca sobie przejazd przez osiedle zamiast ul.Mieszka I i Tysiąclecia jadą od ul. Piastów przez Mieszka I i nową drogą przy bloku Tysiąclecia 39. Kolejną sprawą jest ogrodzenie tego bloku płotem.Dotychczas cała przestrzeń osiedla poza szkołami była otwarta i myślę, że taki był zamiar projektantów osiedla Panów Buszki i Franty.Teraz wracamy do PRL i zaczniemy grodzić każdy swoje podwórko. Co na to architekci i mieszkańcy ??????
OdpowiedzUsuń